Kochani

         Znów w Ewangelii okazuje się, jak dalekie są nasze ludzkie myśli od myśli Bożych. Istotnie można odnieść wrażenie, że nasz świat doczesny i Boże Królestwo, choć razem istnieją, różnią się od siebie jak dwa zupełnie inne światy. Ta różnica pokazuje się zarówno w patrzeniu na dobro jak i na zło. Kiedy ktoś spoza grona uczniów czyni cuda w Imię Pana Jezusa, uczniowie nie zauważają dobra, które się dzieje, ale tylko fakt, że człowiek, o którym mowa nie należy do grona Apostołów. Podobnie jak wieki wcześniej dwóch ludzi w obozie Izraela opanowała Łaska Ducha Świętego i zaczęli prorokować, a Jozue w swojej gorliwości chciał im tego zabronić. Nie należy z zazdrością patrzeć na dobro, które dokonuje się poza nami. Nie wolno ograniczać innych do własnych horyzontów. Nie należy odgrywać roli „najkrótszej klepki w beczce”, żeby broń Boże ktoś nie nalał do beczki więcej wody niż najkrótsza klepka pozwoli.

         Z drugiej strony jak bardzo różnią się Boży i ludzki sposób patrzenia na zło. Pan Jezus używa tu bardzo wyrazistych obrazów i przenośni: Jeśli twoja ręka jest ci powodem do grzechu – odetnij ją; jeśli twoje oko jest ci powodem do grzechu – wyłup je; a kto miałby się stać powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby zatonąć w wodzie obciążonym kamieniem młyńskim u szyi. Wychodzi więc na to, że nie ma tak wielkiej krzywdy, jaką człowiek może wyrządzić człowiekowi, którą dałoby się porównać do krzywdy, jaką się wyrządza doprowadzając bliźniego do grzechu lub odciągając od Boga. Nie ma też takiego dobra na tym świecie, którego nie należałoby poświęcić, żeby ratować siebie lub bliźniego od grzechu. Jeśli Pan bóg używa przykładów ręki, nogi czy oka, to my powinniśmy je rozumieć, jako konieczność odcięcia się od tego, co robimy, gdzie chodzimy, na co patrzymy, co może prowadzić nas do złego. Tym bardziej należy porzucić grzeszne przyzwyczajenia, nałogi, nawyki lub towarzystwo, nawet jeśli jest bardzo miłe, ale jednak prowadzi nas do zła.

         Nie ma cenniejszego dobra nad duchowe dobro bliźnich, nawet jeśli zdobywają je oni inaczej niż sobie to wyobrażamy i nie ma nic groźniejszego i gorszego niż grzech własny lub bliźniego, który możemy ściągnąć na duszę. Skupmy się więc pośród licznych współczesnych głosów, którą chcą nam mówić, co jest pożyteczne, a co szkodliwe. Umiejmy nazywać po imieniu dobrym to, co przynosi duchowy pożytek ku zbawieniu, a złym to, co prowadzi do grzechu i zatracenia, obojętnie jak nie byłoby ono modne, przyjemne i pociągające.

logo

caritas

Liturgia na dziś

Copyright © 2024 Parafia Św. Józefa w Sandomierzu. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Joomla! jest wolnym oprogramowaniem wydanym na warunkach GNU Powszechnej Licencji Publicznej.
DMC Firewall is developed by Dean Marshall Consultancy Ltd