Kochani
W Piątą Niedzielę Wielkiego Postu przenosimy się do jerozolimskiej Świątyni i spotykamy tam Pana Jezusa. Oczyma duszy widzimy scenę, w której przyprowadzają do Niego kobietę pochwycona na cudzołóstwie. Wtedy Pan Jezus daje nam cudowna naukę na temat różnicy między sprawiedliwością Bożą a ludzką. 
Już na początku ludzie podających się za sprawiedliwych są zakłamani. Kobietę pochwycono na cudzołóstwie, a czy pochwycono ją samą? Gdzie się podział jej partner? Może był kimś ze znajomych ludzi z tłumu, a może kimś ważnym w mieście? Ludzkie zakłamanie to „wybiórcza” sprawiedliwość, która te same grzechy piętnuje u jednych a toleruje u drugich; oburza się na grzechy cudze, a przymyka oczy na własne. Tak zwana ludzka sprawiedliwość próbuje zastawić pułapkę na Pana Jezusa – los kobiety jest im obojętny, chcą upokorzyć Jego: czy zarzucą Mu, że broni cudzołożnicę, czy przyzna im prawo do samosądu i podpisze się pod ich obłudą? Mówią Mu o Prawie Mojżesza, które było wypisane na kamieniu, jakby miało być surowe i bezduszne. Zaczęło się od kamiennych tablic z Przykazaniami, a kończyło się na gradzie kamieni, który spadał na winowajców. Takie to „kamienne prawo” bez serca i ducha, prawo litery, o które można tylko głowę rozbić. 
Zamiast im odpowiadać Pan Jezus pisze palcem po piasku. Zastanawiamy się wszyscy, co Pan Jezus wtedy pisał? Ich własne grzechy? Imiona tych, którzy sami cudzołożyli? Wiadomo tylko, że kiedy to przeczytali to odeszli. A może było to nowe prawo miłości? Pan Jezus jest Bogiem, zna wszystkie grzechy i je zapisuje, ale nie na kamieniu lecz na piasku, tak że bardzo łatwo je zmazać, jeśli tylko człowiek do Niego przyjdzie. Pan Jezus nie puszcza grzechów przez palce, ale nie chce ich trzymać na zawsze. Mówi się, żeby zasługi bliźnich dla nas zapisywać na skale a ich winy względem nas na piasku. Pan Jezus zawiera z nami Przymierze: swoje Boskie zobowiązania wypisuje na kamieniu: na kamiennych tablicach Dekalogu. Ludzkie winy zapisuje na piasku, gotowy do przebaczenia. A czyni to dlatego, że sam jest Skałą, ale wie, że człowiek w swojej ułomnej naturze jest tylko ulotnym piaskiem. Bóg więcej bierze na siebie niż wymaga od nas. To jest Boża sprawiedliwość, która rozkłada prawa i wymagania proporcjonalnie, zależnie od słabości materiału, z którego powstaliśmy. Przecież człowiek z prochu powstał i w proch się obraca, tak jak za niedługo miała rozpaść się świątynia. Sypki piasek w palcach Pana Jezusa to nasze życie, które mija. Idźmy dalej i niech się od tej chwili zmienia na lepsze.
 
DMC Firewall is developed by Dean Marshall Consultancy Ltd